niedziela, 2 marca 2014

Nie zaskoczył...

Poprawiłem nieco elektrykę, a "masę" doprowadziłem właściwie wszędzie. Gdziekolwiek dotknę miernikiem, masa jest. Światła przód-tył świecą , "stop" działa i wydaje się, że iskra jest. Jednak miałem stresa, że jak zmontuję układ paliwowy, zaleję bak, to będę się borykał z przeciekami, a gdyby nie poszło, to paliwo będzie w baku lub będę je musiał spuszczać. No i nie poszło...
... zamontowałem taką sprytną pompkę, do przelewania, z wężykiem, poziom paliwa było widać, zalałem gaźnik, fajnie bo nic nie przecieka, nigdzie nie widzę wylewającego się paliwa. Kopnąłem pewnie z 10 razy - NIE ZASKOCZYŁ :(


10 komentarzy:

  1. Witaj :)
    Jeżeli motor jest po szlifie to będzie miał problem zaciągnąć paliwo na początku i nawet po paru km jest problem z paleniem ... W mojej gazeli dopiero po 20-30km motorek pali od kopa jak się go zaleje paliwkiem :)
    A tak to na pycha trzeba śmigać :):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie jak przedmówca. Ja zawsze po remoncie pchałem, ale tylko w gazeli tak miałem. nawet podlewanie pod świecę nic nie dało.

    OdpowiedzUsuń
  3. Spróbuj jeszcze tak, wszystko przy wyłączonym zapłonie, przelej gaźnik (solidnie), zamknij przepustnicę powietrza (ssanie), potem manetka gazu do końca i kopnij solidnie z 6-7 razy. Potem zapłon lekko gazu i kop (ssanie dalej zaciągnięte)

    OdpowiedzUsuń
  4. No to dziwne rzeczy Panowie przedmówcy mieli. Ja mam dwie gazele po generalkach i nie było wielkich problemów z odpaleniem. Ważne, żeby po odpaleniu trochę pochodziła, a najlepiej pojeździła bo jak będzie chodzić stacjonarnie to się przegrzeje i może lekko przytrzeć tłoczek. Jeżeli z kopaniem nie będzie Ci szło to mogę Ci poleć taki patent mojego kolegi, wyciągnięty z zawodów sportowych. Do rozruchu można użyć wiertarki/ wkrętarki, najlepiej po stronie sprzęgła (oczywiście bez oleju). Od biedy można wymienić śrubę od strony alternatora na klasową (co najmniej 10.9) i spróbować od strony elektryki. Użyj nasadki z przedłużką i pójdzie raz dwa. To jest już sposób jak nogi będziesz miał od kopania tak spuchnięte, że nie będą mogły zmieścić się w nogawkach:)
    Czasami problemy stwarza wydech, ale chyba w Twoim przypadku nie powinien on być powodem braku zapłonu.

    Pozdrawiam,

    Tomasz

    OdpowiedzUsuń
  5. A jeszcze mam pytanko, odnośnie srebrnego lakieru jaki użyłeś do malowania, jaka to farba (marka, nr...)? bo robię lekki refresh Gazelki

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za zainteresowanie i przekazywanie cennych rad. Czas mnie ostatnio jakoś goni i nie mam go zbyt dużo, by się zabrać za robotę przy motorku, jak i do pisania na bloggu, ale fotki robię i kiedyś wsadzę to hurtem. Ponadto w pomieszczeniu nie mam już zbyt wiele przy niej do roboty i czekam na piękne słoneczne dni, mam górkę w pobliżu, ręce przy regulacji nie będą marzły - wtedy popróbuję.
    Z tą wiertarką próbowałem, ale też idzie ciężko - właściwie tłok powinien obracać się lekko i boje się, że kartery są na cienkiej, papierowej uszczelce zbyt mocno skręcone...

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj.
    Patrząc na datę to mam nadzieję, że motocykl już odpala i jeździ.
    Podstawą do odpalenia jest dobra iskra. Patrząc na Twoje fotki zauważyłem w instalacji seleny? A może po prostu zalałeś świecę? Odkręć i zobacz czy jest sucha. Odpalenie tego motocykla jest proste:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. I jeszcze jedno.
    W sierpniu jest zlot.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki zlot i gdzie ?? :)

      Usuń
    2. http://zlotshl.republika.pl/

      https://www.youtube.com/watch?v=vhzTuf34tuA

      Pozdrawiam:)

      Usuń