sobota, 7 listopada 2020

KONIEC!

Nie myślałem nigdy, że nadejdzie ten czas, ale życie pędzi do przodu. Był to kawał dobrej zabawy, sentymentu, poznawania historii, takiego wspinania się na szczyt, a gdy został on osiągnięty, sprzęt stał prawie 4 lata i żal było patrzeć. Taki klasyk nie jest motocyklem do codziennej jazdy, a niszczejąc w garażu odbierał radość. SPRZEDANE! Niech cieszy następnego właściciela, a czas zdobywać inne szczyty...



To ostatnie jej i moje zdjęcia razem. Blogg nie zostanie wyłączony, niech materiały w nim zawarte służą pomocą innym zapaleńcom. Pozdrawiam serdecznie, dziękuję czytelnikom za wyrozumiałość i do spotkania przy nowym wyzwaniu...

Gdzieś jeszcze znalazłem...

 Fotografia nie moja, udostępniam bez pozwolenia, ale stylizacja piękna, klimat jest.