niedziela, 14 lipca 2013

"Nadleciał Wiatr"...

Miałem już kilka zapytań, czy oby Gazell nie zdechła, bo nic nie piszę - Ona jak miś w zimie, tyle że w lecie poszła spać. Fakt, korci mnie, ale postanowiłem, że do końca września nie zdejmę z niej kołderki, tego starego prześcieradła, chroniącego przed kurzem. Ona się stęskni za mym dotykiem, a ja nabiorę mocy :)

Tak już przy okazji książek z poprzedniego posta, kupiłem ostatnio taka oto kartkę dźwiękową - działa, bo sprawdziłem. Jakoś dziwnie w necie pokazało się ich na raz kilka sztuk, ale tylko ta była z kopertą, no i uzyskałem cenę przyzwoitą, bo reszta w granicach 60,00-100,00zł przyprawiała mnie o wypieki na twarzy.
Ciekawa, historyczna pamiątka...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz