Rozsznurowanie zapieczonych szprych z nyplami na kołach to nie lada problem. Oj naciąłem się tu solidnie szlifiereczką. Musze przyjąć, że połowę odkręciłem, resztę trzeba było uciąć, tak się zapiekły.
W zamiarze miałem sznurowanie i ubranie w oponkę - wszystko mam, ale się człowiekowi od piaskowania skończył granulat szklany i trzeba teraz cierpliwie czekać na dostawę. Bez szkiełkowania nie ma co dawać do sznurowania... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz