Montaż przedniego koła nie nastręczał problemów - pozostawiłem jeszcze niedokręcone śruby przedniego zawieszenia i mam nadzieję, że nie trzeba będzie tego już rozbierać. Koło obraca się dość ciasno, a to za sprawą nowych okładzin - robi tak ze 3-4 swobodne obroty i zatrzymuje się. Jest wyczuwalne tarcie okładzin - są one nowe i mam nadzieję, że ładnie się dopasują i ułożą i nie będą swym tarciem na wstępie wydzielać nadmiernej ilości ciepła. Jednak całość, na nowych łożyskach, nowej osi (stara tak się zapiekła, że musiałem ją uciąć szlifierką) pracuje pięknie. I wygląda tez niczego sobie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz