poniedziałek, 14 listopada 2011

Chromowanie...

I tak nastał koniec chromowania vel chromolenia się z tymi częściami. Nie wygląda to strasznie, zawsze mogłoby lepiej i jakoś ujdzie - od biedy.
Części, których widać nie będzie cynkowałem, powłoka anty-korozyjna super. Zwłaszcza zależało mi na dźwigni do otwierania siedziska, bo przesuwa się i farba na pewno by się obdrapała, a później wszystko zaczęłoby korodować. Tak jak sworznie podnóżków pasażera. Przy okazji wykąpałem dorabiany klucz do amortyzatorów - wygląda profesjonalnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz