Instalacja elektryczna w całej okazałości. Rozciągnięta stara, w wiązce nowa. Nie ma sensu sparciałej, zawilgoconej i w wielu miejscach uszkodzonej instalacji doprowadzać do jako takiej używalności. Nową można kupić za bardzo przyzwoite pieniądze - wytwarzają je na rynku bodajże 3 firmy, więc wybór jest. Przy nowej instalacji nie będę szukał voltów, iskry, czy dziwił się, dlaczego akumulator się wyładował.
Na poniższym zdjęciu widać skompletowane lampy - przednia i tylną. Po lewej stronie widać bezstykowy, elektroniczny zapłon, który również jest automatycznym regulatorem kąta wyprzedzenia zapłonu. Postaram się to zamontować. Podobno daje to spokojniejszą, płynną na niskich obrotach pracę silnika i co najważniejsze, jest tak skonstruowany, że można go ukryć - właściwie z zewnątrz nie widać, że jest zamontowany w motocyklu. Czas pokaże, co z tego wyjdzie. Coś do poczytania tu:
http://www.sklepsm.pl/bezstykowy-regulowany-zaplon-gazela-p-54.html
witam mógł by mi pan zrobić ksero tego schematu instalacji elektrycznej z oznaczonymi kolorami przewodów i wysłać na maila? Był bym wdzięczny pozdrawiam mój e-mail mateusz31-95@o2.pl
OdpowiedzUsuńDamy radę, tylko to znajdę. Święta idą, w pracy "młyn" więc proszę cierpliwości - prześlę na meila.
UsuńPozdrawiam. P.
Bardzo inspirujący artykuł. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńSuper to zostało opisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zostało opisane.
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń