sobota, 29 października 2011

Amortyzatory, tył...

Tak jak w przypadku przodu, czekałem na elementy malowane - w tym wypadku na szare, dolne szklanki. Przyszły, a nauczony przy amortyzatorach przednich, że nie ma co 3 godzin spędzać na walce ze sprężynami, z pomocą córki złożyłem wszystko w 5 minut...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz