Ehhhhhh, czas leczy rany, mobilizuje do działania, daje wytchnienie i siłę - cieszy mnie, jak mając problem idę do człowieka i On się ze mnie śmieje. Śmieje się, gdy słyszy jaki to ja mam problem z amorkiem wielkości żądła komara, bo On naprawia siłowniki, do maszyn ziemnych, wywrotek, wielkie, ciężkie...
Dla takiego człowieka dorobienie nowych nakrętek to pestka, a wymiana uszczelniaczy następuje przy kanapce śniadaniowej. I tak mam szczelne, skręcone i zalane nowym olejem amorki... :)
Witaj Kolego!
OdpowiedzUsuńMożesz podać więcej szczegółów na temat uszczelniaczy i gdzie można je kupić?
Pozdrawiam.