niedziela, 16 października 2011

Chromowanie...

Pomalowano mi proszkowo metalową podstawę siedziska - krzywa jest jak diabli, a jak wyglądała, gdy była prosta, nie mam pojęcia. Nie sposób kupić siedzenia w przystępnej cenie, lub samej podstawy. Ponadto za listwy wokół siedzenia liczą sobie krocie - siedzenie oddane od tygodnia do obszycia - aż mnie skręca z ciekawości, co z tego wyjdzie.
Ponadto chromowanie części drobnych w toku. Wykonałem miedziowanie, potem lekka polerka i poszło do chromowanie, a tu niespodzianka - najpierw gość to jeszcze poniklował, czyli znowu mam zwrot i muszę lekko przepolerować i trzeci raz oddać - teraz to żadna z tych części, nie skoroduje do mojej śmierci :) no chyba, że pożyję 102 lata. Chromowanie jest właśnie tylko powłoką po pierwsze antykorozyjną, a po drugie ozdobną - jednak nie wypełnia (nie zalewa) ubytków w metalu - u mnie jest ich dużo i nie wygląda to za ciekawie - mianowicie po miedziowaniu tak...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz