wtorek, 25 grudnia 2012

W całości...

Zaraz po złożeniu pokrywy baku i osłony lampy, przykręceniu baku...


 ... później przymierzyłem kierownicę i boczek...


 ... a na koniec wsadziłem silnik...


...i sprawca całego zamieszania :)


Tyle zrobione po półtora-roku. Proszę mi wierzyć, że wszystko na tych fotografiach jest ledwo założone - ot poglądowo, a najlepiej wygląda szmatka na przednim błotniku, by go nie porysować, gdy ciągle grzebię we wnętrzu tej cholernej lampy - kurcze, jest ta szmateczka na każdej fotografii, co za niefart, no nie zauważyłem :)

2 komentarze:

  1. Bardzo ładnie wyszło! Szanuje decyzję jednak wolał bym oryginalne kolorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. Jestem w trakcie renowacji swojej gazelki. Mam problem z odnowienie prostownica selenowego. Mogę spytać gdzie i jak go odnowiłeś?

    OdpowiedzUsuń