niedziela, 2 grudnia 2012

W2

Silnik w SHL Gazela M17:
- Typ – W-2 "Wiatr", jednocylindrowy, 2-sywowy,
- Rodzaj cylindra – odlewany ze stopu lekkiego z wewnętrzną tuleją żeliwną
- Średnica cylindra – 61 mm
- Skok tłoka – 59,5 mm
- Pojemność skokowa – 174 cm
- Stopień sprężania – 7,6:1
- Moc maksymalna – 13,5 KM przy 5700 - 6000 obr/min
- Maksymalne obroty – 8 000 obr/min
- Maksymalny moment obrotowy – 17,6 Nm przy 4800 obr/min
- Zasilanie – Gaźnik GM-26 U3, o średnicy gardzieli 26 mm, dysza główna 180
- Zapłon bateryjny - dwa akumulatory 2 x 6 V, 10 Ah - nietypowe umieszczenie i ilość akumulatorów
- Sprzęgło – mokre, czterotarczowe, smarowane olejem wspólnie ze skrzynką przekładniową
- Skrzynka przekładniowa – zblokowana z silnikiem, czterobiegowa, o kołach stale zazębionych
- Mechanizm zmiany biegów – krzywkowy
- Przełożenia w skrzyni - I bieg: 2,93 II bieg: 1,79 III bieg: 1,35 IV bieg: 1
- Masa suchego zespołu napędowego – 26 kg (czasem podają 26,5kg)

Inne ciekawe dane:
- Przyspieszenie od 0-80km/h to 17sek.
- Prędkość katalogowa - 105km/h
- Zużycie paliwa - 3l/100km 




Po podstawowych danych, troszkę historii:
Po decyzji o likwidacji Warszawskiej Fabryki Motocykli nastąpiła koncentracja produkcji silników do jednośladów w Zakładach Metalowych w Nowej Dębie. Już wcześniej rozpoczęto tu pracę nad nową rodziną silników motocyklowych klasy 125 i 175. Głównym konstruktorem tych jednostek mgr inż. Wiesław Wiatrak. Optymalizację silników w zakresie kształtu komory spalania i kanałów przelotowych wykonano w Politechnice Krakowskiej pod kierunkiem dr inż. Stanisława Jarnuszkiewicza. Ostateczna wersja silnika Wiatr - 175 została zatwierdzona w II kwartale 1966 rok, a w połowie następnego roku uruchomiono produkcję pierwszego silnika z tej rodziny (noszącego oznaczenie W2 - A ) i przystosowanego do zabudowy w ramie motocykla SHL M 11 (zastąpił silnik S-32?). Kieleckie Zakłady Wyrobów Metalowych rozpoczęły montaż tych silników do swoich motocykli od III kwartału 1967 roku.

Czyli nie wiedzieć dlaczego, pierwszy był silnik o symbolu W2A i był montowany w SHL M11.

Na podkreślenie zasługują następujące rozwiązania konstrukcyjne silnika W-2A:
- bogato żebrowany cylinder z zalewaną tuleją żeliwną metodą "Alfer" zezwalający na długotrwałe obciążenie silnika pełną mocą bez ujemnych ujemnych skutków takiej eksploatacji,
- dobrze, eksperymentalnie dobrane stopniowanie czterobiegowej skrzyni przekładniowej, poprawiające dynamikę motocykla i zarazem umożliwiające jazdę nim w górzystym terenie,
-wtopione w obudowy pierścienie stalowe stanowiące gniazda łożysk wału korbowego (ochrona przed wybiciem gniazda),
- trwałe trzyrzędowe, rolkowe łożysko korbowodu,
- dużej żywotności, dwurzędowe rolkowe łożysko wałka zdawczego,
- długi płaszcz tłoka zapewniający dużą trwałość silnika i zmniejszenie jego hałaśliwości mechanicznej.


Gdy w sierpniu 1968 roku uruchomiono całkowicie odmienny, nowy model, mający oznaczenie M 17-Gazela, to w motocyklu tym zastosowano silnik typu W2 będący ulepszoną odmianą silnika z modelu M 11-W. Kształt obudów i cylindra dostosowano do sylwetki pojazdu. Poza tym wszystkie zespoły zostały opracowane od nowa. Konstruktorem prowadzącym te prace był mgr inż. Jerzy Pancewicz.
Silniki te były do siebie podobne – na pierwszy rzut oka widać, że kształt pierwszego jest okrągły przy deklach, drugi jest lekko kanciasty. Mówiło się, że prace konstrukcyjne przy Gazeli wlekły się w nieskończoność – podobno właśnie brak silnika, a tak naprawdę problemy z prądnicą spowodowały opóźnienia. Na początku montowano szwedzką prądnicę „HALDEX” (dla zatarcia Śladów porażki na jej obudowie widniał napis „STEFA ACC-1-12V IMPORT”), a od 1969 roku - krajową, typu "Zelmot 32-06". Z prądnicą współpracował prostownik selenowy. Po raz pierwszy w polskim motocyklu zastosowano zapłon bateryjny. Cewkę zapłonową umieszczono pod zbiornikiem paliwa.

Uwaga: w literaturze występują błędy w oznaczeniach typów silników - postarałem się je tu poprawić.

Później był silnik W2-B, zastosowany w motocyklu WSK M21, produkowanym w Świdniku, ale to już inna historia, której przy Gazell nie będę opisywał...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz